Naprawdę nie rozumiem, dlaczego nikt nie wydaje się być w stanie wyrazić prostego, spójnego, uczciwego punktu widzenia: "Jestem sceptyczny wobec utrzymywania długiej tradycji filtrowania spamu w mempoolu w Core i na rzecz jego poluzowania, ponieważ ataki spamowe są teraz tak intensywne, że może to być kontrproduktywne, aby to utrzymywać". Zamiast tego wszyscy uciekają się do nonsensu, kłamstw, absurdów lub nieuczciwej retoryki, jak ta. Albo udają, że zasady dotyczące mempoolu są czymś nowym (zawsze były status quo), albo nazywają je cenzurą (nie są, a gdyby były, zasady konsensusu byłyby znacznie bardziej), albo stawiają je w opozycji do rzeczywistej odporności na cenzurę (skutecznym sposobem na cenzurowanie Bitcoina jest jego DOS), albo udają, że spam nie jest spamem (z retardowanymi akrobacjami umysłowymi, które nie pokryłyby tego, jak używamy tego słowa w ogóle), albo wymyślają nieistniejące "komercyjne spiski OCEAN" (Luke/Jason/Mechanics poświęcili przychody i hashrate w tej walce, idąc przeciwko swojemu głównemu inwestorowi), albo równie nieistniejący "podział technicznych ekspertów i analfabetów plebsu" (Luke jest jednym z najbardziej doświadczonych deweloperów Bitcoina, stawiając czoła influencerom, którzy ledwo kodują, jak Lopp). Ja sam skromnie nie zgadzam się z filtratorami, że to jest technicznie duża sprawa, ale ilość nieuczciwego gaslightingu, która się dzieje, naprawdę kusi mnie do wyobrażania sobie symetrycznych teorii spiskowych tutaj.
Bitcoin News
Bitcoin News20 sie, 22:00
Właśnie: "Musisz zdecydować, co jest dla ciebie ważniejsze: cenzurowanie spamu, czy to, aby Bitcoin pozostał niecenzurowany. Wiem, po której stronie stoję," mówi Adam Back.
76,26K