Dla startupów na wczesnym etapie, marketing wirusowy często jest błędem. To samo dotyczy intensywnego marketingu płatnego. Możesz zdobyć wiele wyświetleń, ale niekoniecznie tych właściwych. Zazwyczaj dzieje się tak, że tracisz prawdziwych wczesnych użytkowników, ludzi, którzy naprawdę pokochaliby twój produkt, który wciąż jest w fazie rozwoju. Zamiast tego przyciągasz osoby, które odkryły cię przez hype, próbują produkt z ciekawości, nie uważają go jeszcze za gotowy i odchodzą. Twoja retencja spada, czujesz się zdemoralizowany, a nawet możesz zmienić kierunek z niewłaściwych powodów. Uważam, że dążenie do „najszybszego osiągnięcia X ARR” lub podobnych kamieni milowych to zły cel. Twoim celem nie jest osiągnięcie największej liczby w tym kwartale, ale zbudowanie czegoś trwałego i wyjątkowego w ciągu następnej dekady. Nie ma skrótów. Hype, ogromne premiery często kończą się niepowodzeniem. Nie możesz przeskoczyć od zera do masowych późnych użytkowników. Musisz uczyć się od swoich wczesnych użytkowników, iterować i rozwijać się razem z nimi. Kontynuuj wprowadzanie nowych wersji, wiele razy. Rozszerzaj ICP, idź w górę rynku, rób cokolwiek, ale zachowaj fokus i ciągle udoskonalaj "właściwego" klienta.

Aby było jasne, kiedy mówię „marketing wirusowy”, mam na myśli próby wywołania wiralności, używając taktyk szokowych, goniąc za kliknięciami, produkując treści wyłącznie dla wyświetleń lub płacąc za boty i ruch. Jeśli Twój produkt zyskuje wiralność organicznie, tak jak ChatGPT, to świetny znak. Oznacza to, że ludzie dostrzegają w nim prawdziwą wartość i dzielą się nim naturalnie. To zazwyczaj sygnalizuje, że osiągnąłeś, lub jesteś blisko, dopasowania produktu do rynku. Jednak wyprodukowana wiralność nie dowodzi niczego, poza tym, że potrafisz wywołać wiralność.

Bardziej istotnymi wskaźnikami niż czas do ARR są retencja i to, jak bardzo użytkownicy korzystają z twojego produktu. Jeśli masz szybko rosnące ARR i ludzie z niego korzystają, zachwycają się nim, to świetnie. Jeśli masz szybko rosnące ARR, ale nie ma dużo użytkowania, prawdopodobnie masz problemy. W przypadku startupów AI widzimy, że firmy naprawdę chcą kupować i testować te rozwiązania. To świetnie, a wiele ogromnych biznesów zostanie zbudowanych. Ale bądź szczery wobec siebie, skąd pochodzi ten budżet na zakupy i czy klienci nadal znajdują wartość w twoim produkcie i nadal go kupują oraz jak wiesz, że tak jest. Samo patrzenie na wykres MRR ci nie pomoże.

TLDR; Nie inwestowałbym zbyt dużo w marketing ani wiralowość, zanim nie masz dobrze działającego, przetestowanego w boju i lubianego produktu. * * Chyba że twój produkt to jakiś dziwny TikTokowy, szkolny serwis społecznościowy, który ma sens tylko wtedy, gdy jest wiralowy.