Mam sprawnych przyjaciół w wieku około 40-50 lat. Robią to, co robili w młodości: intensywnie ćwiczą w jeden sposób 5-6 dni w tygodniu. Na przykład tenis, jazda na rowerze, pływanie, joga lub bieganie. W końcu wszyscy doznają kontuzji i nie mogą już robić tej jednej rzeczy. Albo przybierają na wadze, albo zdają sobie sprawę, że zrównoważona forma w naszym wieku wymaga różnorodności. Moja rada: stwórz rotację rodzajów treningów w swoich 30-tych latach i oszczędź sobie bólu.
(moja 'rotacja' w zeszłym tygodniu: 2 treningi na rowerze szosowym, 1 jazda na rowerze górskim, 1 pickleball, 1 zajęcia bokserskie)
142,37K