Dziś natknąłem się na dobrze napisany zestaw postów na blogu od @Cloudflare, które wprowadzają ich pracę nad płatnością za crawl przy użyciu http 402 oraz autoryzacji botów internetowych, wraz z fajnym panelem na temat działań różnych botów. Z postów jasno wynika, że Cloudflare wierzy w świat, w którym użytkownicy będą przydzielać budżet autoryzowanym agentom, którzy przestrzegają robot.txt, a ci agenci wypłacają w USD za każdy crawl do wydawców treści. Jednak ich model "podpisanego agenta" pomija kluczowy element: użytkownicy ponoszą ryzyko kontrahenta, gdy delegują budżet agentom. Sposobem na usunięcie tego ryzyka kontrahenta jest uczynienie agentów weryfikowalnymi, innymi słowy, agenci powinni zobowiązać się do przestrzegania wytycznych dotyczących wykorzystania budżetu, które są zabezpieczone stawką od operatora agenta. Jeśli agent złamie zasady, jego stawka zostanie zredukowana. I to jest dokładnie punkt, który debata @Cloudflare - @perplexity_ai pomija. Obrona Perplexity opiera się na idei, że agenci są po prostu przedłużeniem ludzi. Ale jeśli agenci są obdarzeni budżetami, prawdziwym problemem nie jest to, czy wyglądają jak ludzie, ale to, czy można im zaufać, że będą działać w ramach weryfikowalnych ograniczeń. Gdy agenci staną się suwerennymi, to znaczy, autonomicznymi podmiotami w cyberprzestrzeni, które tworzą wartość, zarabiają opłaty i płacą za infrastrukturę w suwerenny sposób, wtedy płatność za crawl z ludzkimi użytkownikami uzyskującymi weryfikowalną odpowiedzialność od suwerennych agentów nie będzie już tylko interesującym pomysłem. Będzie to konieczność, może nawet krok w stronę osobliwości.
3,46K