29. urodziny i przebiegłem 29 mil zeszłej nocy. W zeszłym roku tydzień po operacji biodra leżałem na kanapie, nie mogłem tego zrobić. Bieg urodzinowy staje się trudniejszy z wiekiem. Nie było żadnego treningu, po prostu powiedziałem kilku przyjaciołom, że przebiegnę 29 mil o 18:45. Bez przygotowań. Bez dni planowania. Nie sprawdzałem pogody i przez 10 mil złapałem ładny deszcz. Dotarłem do 181. ulicy. Obiegłem Central Park w 9:30/10. Garmin padł, ale zajęło mi to 4 godziny i 22 minuty z 4 przystankami w bodega. Paliwo z Rice Krispies, belgijskich gofrów, soku pomarańczowego, lemoniady, coca-coli i kilku wód. Trudno myśleć o starzeniu się i nie pchać się do przodu co roku. Sprawia, że czujesz się młodziej.
14,44K