"Monety prywatne są dla przestępców." Nie - to tylko marketingowy chwyt branży AML. Prawda jest prosta: AML nie chroni użytkowników. Chroni strumienie przychodów firm sprzedających oprogramowanie do zgodności. Ponad 20 lat globalnych zasad AML, wydane biliony, a co mamy? – <1% nielegalnych finansów kiedykolwiek przechwyconych – niekończące się tarcia dla normalnych użytkowników – masowa inwigilacja uzasadniana jako „bezpieczeństwo” – całe działy zgodności zachęcane do nadmiernego blokowania – przestępcy wciąż korzystają z banków, a nie monet prywatnych AML stało się pasem bezpieczeństwa, które nie ratuje życia, ale w jakiś sposób musi być noszone wszędzie, cały czas, pod groźbą kary. To nie jest system bezpieczeństwa. To biurokratyczny model biznesowy. Prywatne pieniądze nie istnieją, aby "unikać prawa." Istnieją, ponieważ warstwa inwigilacji otaczająca nowoczesne finanse jest zepsuta, kosztowna i zasadniczo nieskuteczna. Gdyby AML naprawdę działało, monety prywatne nie byłyby potrzebne.