Spędzam godziny każdego dnia, monitorując Neo-Nazistów (dosłownych Neo-Nazistów). Jedną z pierwszych rzeczy, które powiedziałem po zamachu na Charliego Kirka, było to, że nie zdziwiłbym się, gdyby to był Neo-Nazista, biorąc pod uwagę, jak bardzo go nienawidzą (szczególnie w ciągu ostatnich trzech miesięcy po ogłoszeniu plików Epsteina). A jednak wchodzę tutaj i na inne aplikacje społecznościowe, a ludzie, którzy nie śledzą tego świata blisko, stworzyli całe narracje, że Tyler Robinson był Neo-Nazistą. Mówią o tym jako o faktach. Nie mówią "to może być możliwość", publikują pełne narracje na temat tego, w co wierzy, jako absolutny fakt. Tyler może być Neo-Nazistą, ale nie wiemy tego jako faktu. Może być skrajnym lewicowcem. Tego też nie wiemy jako faktu. Możesz chcieć odpowiedzieć "ale widziałem, jak ktoś powiedział, że był", spekulują na podstawie spekulacji innych ludzi. I jak mówiłem o sprawach antyfaszystowskich, grawerunki na amunicji nic nie wskazują. Musisz zobaczyć wszystko, aby określić, gdzie ktoś stoi — jego aktywność w mediach społecznościowych, wiadomości tekstowe, DM-y, wszystko to. Kilka pocisków nic nie znaczy i może być tylko po to, aby zmylić ludzi. Nie obchodzi mnie, w co wierzył — chcę tylko wiedzieć, w co wierzył.