Nigdy nie rozumiałem obsesji na punkcie publikacji danych makroekonomicznych. Zdecydowana większość osób komentujących liczby dotyczące zatrudnienia, dane o inflacji czy ogłoszenia Fedu nie ma prawa wypowiadać się na te tematy (w tym ja!), ponieważ te informacje nie wnoszą nic znaczącego do ich rzeczywistych strategii. Nie potrafią skutecznie włączyć tych punktów danych do lepszych procesów podejmowania decyzji, a mimo to wciąż potęgują hałas wokół każdej publikacji ekonomicznej. Podejrzewam, że większość ludzi dzieli się tymi danymi, ponieważ wierzą, że to pokazuje ich wyrafinowanie lub daje im analityczną przewagę w ich pozycjonowaniu. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Te wydarzenia makroekonomiczne rzadko przekładają się na działania, które można podjąć, szczególnie dla tych z nas, którzy nie mają głębokiej wiedzy w tej dziedzinie. Chwalę 10 traderów, którzy potrafią rzeczywiście przekształcić publikacje makroekonomiczne w znaczące decyzje dyskrecjonalne. Dlatego postanowiłem całkowicie zignorować dane makroekonomiczne. Zdaję sobie sprawę z moich ograniczeń w tej dziedzinie i zamiast udawać inaczej, koncentruję się na rzeczach, w których mogę rzeczywiście rozwinąć prawdziwą przewagę.