Przeprowadziłem ponad 200 wstępnych rozmów kwalifikacyjnych. Niemal każda z nich kończy się słowami "jaka jest Twoja ulubiona część Espresso" lub "jaka jest kultura", a ja - bez wahania - stwierdzam "to najlepsze miejsce pracy, w jakim kiedykolwiek byłam". Zacznijmy od początku, pochodzę z toksycznego środowiska pracy. Kocham Australię do głębi, ale głęboko zakorzenione, lekko seksistowskie środowisko pracy było miejscem, w którym rozpocząłem swoje korporacyjne życie zawodowe (lub jakiekolwiek życie zawodowe, jeśli o to chodzi, poza szaleństwem, jakim jest gościnność). Przyjąłem to więc jako standard. Strach przed niedzielnymi strachami zaczął się nieznacznie zmniejszać po powrocie do Stanów w 2020 roku, ale mentalność wrednej dziewczyny i syndrom wysokiego maku nadal wkradały się od czasu do czasu. Mimo że jestem definicją osoby, która zadowala millenialsów, nie daj Boże, żeby dziewczyna marzyła o miejscu pracy, które rozwija się dzięki pozytywnym opiniom, niewiarygodnie zdrowej komunikacji i silnemu poczuciu przynależności do zespołu. @EspressoSys dało mi nie tylko ten ciepły i gościnny dom, ale także wiarę, że pewnego dnia, w dalekiej przyszłości, kiedy odejdę (szczerze mówiąc, mam nadzieję, że uda mi się przejść na emeryturę jako doświadczona mała fasolka, gdy będę miał 60 lat), będzie więcej miejsc pracy gotowych powitać INFJ / enneagram 9 / absolutnego w sercu w ich gościnnych ramionach, abyśmy mogli codziennie mielić i razem tworzyć kilka kozackich produktów bez potrzeby płaczu sesji na koniec każdego dnia pracy. Dziękuję zespołowi, który w każdą niedzielę dawał mi ciepłe, rozmyte uczucia (i tak, czasami to niespokojne, mrowiące uczucie "o Boże, mam tyle do zrobienia w tym tygodniu", które wszyscy znamy), w przeciwieństwie do chęci zwinięcia się w kłębek i udawania, że jestem chory przez tydzień. Szczególnie dla wszystkich, którzy mają podobne dolegliwości w miejscu pracy w teraźniejszości lub przeszłości, SĄ miejsca, w których możesz się rozwijać, nigdy nie osiadaj i zawsze kieruj się intuicją.
6,44K