Ogromna część dyskursu na temat przyszłych ryzyk jest przesiąknięta błędem sennego chodu - zakładając, że pozostaniemy bierni. Ta czarno-pitchowa ocena opiera się na nieprawdopodobnym założeniu, że wiek przejścia na rynek pracy pozostanie taki sam, ale nagłówek @FT to zakopuje.