Fatalną wadą mediów społecznościowych zawsze było uzależnienie: wlej swoją duszę w platformę, obserwuj, jak zbiera wartość, podczas gdy ty goniłeś za niebieskimi znacznikami za ochłapy. A potem przychodzi @farcaster_xyz, wręczając ci klucze. Opublikuj swój wątek, posiądź dane, przenieś je bezproblemowo na $ZORA lub dowolny łańcuch, który zadzwoni. Brak strażników, tylko surowy sygnał kumulujący się w mini-aplikacje zarobkowe na $BASE, zamieniające kliknięcia w wyniki on-chain, partnerstwa takie jak Cinematic Streak tkające narracje Web3, które płacą twórcom bezpośrednio. To nie jest kanał; to suwerenność zapisana w protokole. Era wynajętej uwagi kończy się tutaj.