Nowy Jork miał tylko złe wybory między Cuomem a Mamdanim, a teraz utknęli z socjalizmem. Dzisiejszy wieczór był dzwonem śmierci dla jakiejkolwiek namiastki umiarkowanej Partii Demokratycznej. Przewiduję, że z tego wynikną dwie rzeczy: 1. Pozostali "centrowi" Demokraci przejdą na stronę Republikanów. 2. W Nowym Jorku nastąpi masowa ucieczka podatników, firm i przedsiębiorstw, które nie chcą być opodatkowane na śmierć i zniszczone przez te polityki.