Zamknięcie teoretycznie może trwać do 2027 roku. Ponieważ w przeciwieństwie do wcześniejszych zamknięć, nie ma limitu zadłużenia, który mógłby przestraszyć rynki finansowe. Nikt nie potrzebuje umowy. Jeśli to cud się zdarzy, zwolnienia "nieistotnych" pracowników będą trwałe. I zaczniemy spłacać dług narodowy w wysokości bilionów.