Jestem w rozpaczy, naprawdę nie wiem, od czego zacząć ani co powiedzieć. Dowiedzieliśmy się, dlaczego Evan ostatnio nie czuje się dobrze. Mój maluch ma nawrót choroby. Białaczka nie jest już tylko w jego szpiku kostnym, ale także w płynie mózgowo-rdzeniowym. Ma silne bóle głowy i pleców. Po prostu w ogóle się nie czuje dobrze. Czeka go bardzo długa droga. Leczenie tym razem będzie znacznie intensywniejsze niż za pierwszym razem, a on będzie musiał również przejść przeszczep szpiku kostnego. Żadne dziecko nie powinno walczyć z rakiem raz, a co dopiero przechodzić przez to wszystko jeszcze raz. Kiedy powiedziałem mu, że znowu ma raka, po prostu płakał. Stałem w prysznicu zeszłej nocy przez to, co wydawało się wiecznością, próbując zmyć rzeczywistość dnia, ale to nie zadziałało. A rzeczywistość mocno uderzyła dzisiaj rano. Proszę, wysyłajcie dobre wibracje i modlitwy w jego stronę, będzie potrzebował wszystkiego, co może dostać.