Na początku tego tygodnia napisałem na Twitterze, że ludzie, którzy chcą się wzbogacić, powinni skupić się na maksymalizacji swojej kariery, a nie na inwestowaniu W znaku czasów (szalony rynek), sporo osób powiedziało mi, że się mylę. Ale oczywiście nie mylę się i warto trochę porozmawiać o tym, dlaczego Załóżmy, że twoim celem jest osiągnięcie 10 milionów dolarów zarobków w karierze. Która grupa ludzi, twoim zdaniem, ma bardziej spójną, powtarzalną ścieżkę do bogactwa?: 1) Profesjonaliści, którzy spędzili cały swój czas na swojej profesji i indeksowali 2) Przedsiębiorcy 3) Ludzie z trwałą przewagą na rynku *w różnych cyklach*, którzy pomnożyli swoje zyski ponad indeks z niskim AUM Odpowiedź jest oczywista: 1 i 2. Fakt, że ludzie w ogóle myślą, że to 3, pokazuje, jak bardzo 2021 i 2025 zrujnowały ich myślenie. Weźmy 1, naszych profesjonalistów, ponieważ większość ludzi pasuje do tej kategorii Pierwsze 10-15 lat twojej kariery to naprawdę czas, kiedy zobaczysz, czy możesz "osiągnąć sukces", zakładając, że naszym celem jest bogactwo. W zasadzie każda chwila, która nie jest poświęcona na rozwój kariery (w twoim wolnym czasie, nie mówię, żeby nie zakładać rodziny i mieć przyjaciół) ma niższy ROI. W tym wybór akcji. Ustawiłem próg na 500 tys. dolarów rocznie, aby być prowokacyjnym... chodzi o to, że jeśli dążysz do tego, sufit jest wyższy, niż myślisz. Każda minuta spędzona na badaniu akcji to minuta, która nie rozwija umiejętności, nie buduje relacji i nie rozwija kariery. Jeśli chcesz się wzbogacić, to powinno być twoim celem W pewnym momencie osiągasz malejące zwroty z rozwoju kariery - z powodu zdolności, chęci do dalszego maksymalizowania wynagrodzenia, ograniczeń branżowych itp. W tym momencie praktyczne jest skupić się na inwestowaniu. Podobnie jak traktowanie inwestowania jako hobby. Ale jako wyższa ścieżka ROI do bogactwa niż inwestowanie w swoją karierę? No come on, ludzie