NOWOŚCI W PIRATE WIRES: Kilka tygodni temu Waymo cicho wprowadziło osiem pojazdów na ulice Nowego Jorku. Każdy z nich miał ludzkiego opiekuna, ponieważ prawo NYC tego wymaga, na razie. Kierowcy taksówek i Ubera natychmiast protestowali. „Way NO!” brzmiał jeden z transparentów. „Rak zaczyna się od kropki, a potem się rozprzestrzenia,” wyjaśnił szef federacji kierowców taksówek. „[Waymo] to rak dla nas.” Oczywiście kierowcy taksówek są wściekli. Ale także: to, co dzieje się w NYC, to dopiero początek tego, co widzieliśmy w SF, gdzie Waymo zmagało się z protestami aktywistów, zakrywaniem czujników, dwoma facetami stojącymi przed jednym z pojazdów w próbie zastraszenia kobiety w środku (prawdziwe), a — o, tak — pełnoetatowym podpaleniem (dwa razy), gdy tłumy myślały, że rzucanie miotaczami ognia przez okna Waymo oznacza „zniesienie ICE.” Albo coś w tym stylu. Dziś w Pirate Wires, @harrissockel opisuje lata szalonych ataków na Waymo, które w końcu nic nie osiągnęły. (Usługi wzrosły 20-krotnie w ciągu ostatnich dwóch lat.) Nacjonalizm Waymo jest nieuchronny, a NYC powinno zaakceptować swój los: piękne, czyste pojazdy autonomiczne. Pełna historia 👇