Każda marka medialna chce być twoim jedynym źródłem prawdy. Czułem to samo przyciąganie, gdy zaczynaliśmy @Stabledash. Ten pierwotny instynkt, aby posiadać całą swoją dietę informacyjną. Potem spojrzałem na swoje własne zachowanie. Codziennie sprawdzam ponad 10 źródeł, plus przeglądanie doom scrolling na X i LinkedIn. Różne perspektywy z różnych głosów. Każdy z własną ekspertyzą i ślepymi punktami. Tak właśnie wszyscy konsumują treści i się uczą. Nikt nie polega tylko na jednym głosie. A stablecoiny to nie tylko kolejny pion kryptowalut. To most do mainstreamowych finansów. Przyszłość ruchu pieniędzy. Część tej przestrzeni, która w końcu dotrze do Web2 i fintechu. Wtedy to zaskoczyło. Stabledash nie miałby być kolejną marką medialną walczącą o twoją wyłączną uwagę. Bylibyśmy centrum nawigacyjnym. Miejscem, które kuratoruje całą rozmowę o stablecoinach. Oto prawdziwy problem: Niesamowite spostrzeżenia na temat stablecoinów już istnieją. Ale są zakopane. Zakopane na twojej osi czasu. Zakopane w 45-minutowych odcinkach. Zakopane w twoim kanale mediów społecznościowych. Nawet nasze własne treści mają ten problem. I bądźmy szczerzy co do tego, kto najbardziej potrzebuje tych spostrzeżeń. Publiczność Web2 wchodząca w tę przestrzeń. Nie chcą monet memowych, ani następnej blockchain, ani niejasnych protokołów DeFi. Chcą spostrzeżeń, które mają znaczenie zawodowe. Treści, które rozwijają ich karierę. Treści, które pomagają im zrozumieć przyszłość ruchu pieniędzy. ...