Jeśli chodzi o Kimmela, przypominam sobie słynną historię o Jayu Leno i Davidzie Lettermanie, którzy mieli zastąpić Johnny'ego Carsona. Wszyscy myśleli, że to Letterman dostanie tę posadę. Leno podróżował po kraju, aby spotkać się z afiliantami, przypominając im, że jego humor był politycznie neutralny, podczas gdy humor Lettermana był bardziej przybrzeżny i lewicowy. Afilianci zgodzili się i poparli Leno, szokując Hollywood. Reszta to historia.