Byłbym podekscytowany inwestowaniem w 22-letniego świeżo upieczonego absolwenta, który ma obsesję na punkcie zniszczenia klasy MBA/szkoły biznesowej (tj. konsulting) Prestiż związany z pipeline'em MBA -> konsulting jest jednym z najbardziej autodestrukcyjnych reliktów w zachodnim społeczeństwie.