NOWOŚCI W PIRATE WIRES: Amerykańscy imigranci już się nie asymilują. Nawet nie myślą, że powinni — ponieważ Ameryka przestała ich o to prosić. To jest problem. Rozejrzyj się. W czerwcu nielegalni imigranci machali meksykańskimi flagami nad palącymi się samochodami. Kandydujący na burmistrza Minneapolis nazywa Somalię „naszym domem”. Kongreswoman z Illinois ogłasza „jestem dumną Guatemalczyką, zanim będę Amerykanką”, a Dearborn Heights w MI właśnie ujawniło arabską naszywkę policyjną (zanim się z tego wycofali). Ten kraj nie działa bez asymilacji. Integracja nie jest opcjonalna — to cała istota Ameryki. Zapomnij o tym, a przestaniemy być narodem w ogóle. Można argumentować, że już tam jesteśmy. Lewica uważa, że nie ma w co się asymilować, że ten kraj to niewiele więcej niż skradzione ziemie przykryte uciskiem, a „amerykańskie wartości” definiowane są tylko przez nasze grzechy — niewolnictwo, segregację, niesprawiedliwość. Prawica ma swoje własne problemy. Tam rosnąca frakcja uważa, że to, co czyni cię Amerykaninem, to biel i miejsce urodzenia. Obie strony się mylą. Kiedy stajesz na amerykańskiej ziemi, oferuje ci się rzadki bilet. Ameryka oferuje ci wolność bycia kimkolwiek, robienia czegokolwiek, konkurowania w najwyższym procencie na świecie. Ten dar niesie ze sobą dług. Jesteś jej coś winien w zamian. Jesteś jej winien asymilację. @_sagnikbasu, który imigrował do Ameryki dekadę temu, wyjaśnia, co oznacza asymilacja (i czego nie oznacza) oraz dlaczego musimy wrócić do rzeczywistego jej praktykowania. Przeczytaj całą historię 👇