Dobrze, tym razem nie żartuję. Odchodzę od Espresso (i wracam do jasnego blondu). Naprawdę smutno mi odchodzić. Głęboko kocham pracę, którą wykonałem, i ludzi, z którymi pracowałem przez ostatnie 3+ lata. Tak bardzo się rozwinąłem jako osoba dzięki Espresso i jestem za to głęboko wdzięczny. Na kilka tygodni przejdę na ciemny kolor i spędzę turystyczny urlop w NYC. Wkrótce wracam!