Wstyd przed całą planetą 🙃 I nie, nie śnisz, to nie jest żart… Najlepsi kolarze na świecie przyjeżdżają do montreal każdego roku od 15 lat. A jednak w mieście, które nazywa się „pro-rowerowym”, administracja nie jest nawet w stanie zapewnić kolarzom warunków po prostu akceptowalnych. Rezultat: międzynarodowy wstyd. Jeden z zawodników musiał zrezygnować z powodu upadku spowodowanego… dziurą w jezdni. Wszystko na żywo, przed ponad 130 krajami, które śledziły wyścig. I to nie wszystko: administracja, która chwali się swoim zwrotem w stronę rowerów, ale która mnoży źle umiejscowione i źle zaprojektowane ścieżki rowerowe, co czyni ruch niebezpiecznym zarówno dla rowerzystów, jak i kierowców. Brak wizji, brak bezpieczeństwa, brak dumy. Dość, to już za dużo. Precz z tą administracją niekompetencji i całkowitego wstydu, która pozostanie w historii jako najgorsze zarządzanie, jakie kiedykolwiek miało miejsce w montreal.