Czy ten "Mo Shang" to nie jest to, co wcześniej krytykowałem, czyli "Mo Shang Ameryka"? Ona może otworzyć publiczny numer na WeChat, a ja nie mogę, a potem oskarża mnie, że jestem szpiegiem Chińskiej Partii Komunistycznej? Mówi to, co widzi w lustrze? Otworzyła stronę internetową, ale jeszcze nie zaczęła prowadzić interesów, lepiej niech zajmie się oskarżeniami.