Wciąż przetwarzam całą sprawę z Charliem Kirkiem.. Nie byłem naprawdę "fanem", ale zgadzam się z dość dużą częścią tego, co miał do powiedzenia i szanuję zdolność każdego do posiadania własnej opinii. Ponad wszystko - szanuję osobę gotową do prowadzenia konstruktywnej debaty. To jest to, na czym zbudowana jest Ameryka i to jest różnica między cywilizowanym społeczeństwem a bezprawnym. Wiele osób świętuje jego śmierć.. Dzisiaj skontaktowałem się z kilkoma z nich, których znam, aby wyjaśnić ich poglądy. Było gorzej, niż myślałem. Ci ludzie są niezdolni lub niechętni do rozróżnienia słów od przemocy. Łatwo jest zlekceważyć to jako zagraniczne trolle, ale tak nie jest. Przynajmniej nie wszyscy. To jest dla mnie tak całkowicie niepokojące, że naprawdę nie potrafię tego ująć w słowa. Przez ostatnie 10+ lat media nazywały konserwatywnych Amerykanów N@zistami i zaczynamy widzieć, jak to wpływa na nas w przyspieszającym tempie. To śmierć człowieka, tak. Ale to także śmierć czegoś znacznie większego. To śmierć czasów, w których rozmawialiśmy. To śmierć czasów, w których się nie zgadzaliśmy, ale współpracowaliśmy. Chciałbym, żeby to miało szczęśliwe zakończenie, i wiem, że w przyszłości tak będzie. Ale dobry człowiek nie żyje i zostawił dużą lukę w politycznej rozmowie w USA.