od 23 sierpnia, kiedy BTC był na poziomie 117,5k, głośno wyrażałem swoje pesymistyczne nastawienie. BTC spada prosto do 107k, wszyscy milczeli? BTC znowu rośnie do 116k i nagle wszyscy są obsesyjnie zainteresowani i zaczynają się ze mnie śmiać, lmao. Podczas gdy większość została zjedzona przez rynek w ciągu ostatnich 10 dni, ja trzymam się swojego planu handlowego i nie kieruję się emocjami. Dajcie mi zamknięcie dzienne powyżej 117,5k, a stanę się najbardziej nieznośnym bykiem na timeline, do tego czasu oszczędźcie sobie żarty na właściwy moment.