Wyjaśniam, jak prawicowcy uzasadniają wezwania do represji i przemocy. 1) Wejdź na media społecznościowe i znajdź najbardziej nieznane osoby świętujące przemoc. Powiedz, że to jest "lewicą." 2) Powiedz, że "lewicowcy" chcą, żebyś umarł, obwiniając całą Partię Demokratyczną. Dosłownie żaden demokratyczny polityk nie świętuje zamachu na Kirka. To całkowite życzeniowe myślenie prawicy. Radikalizują swoich zwolenników na podstawie nieprawdziwego obrazu swoich przeciwników, który pasuje do narracji o ofiarach. Tymczasem najbardziej prominentne osoby po ich stronie zaczynają oddawać się teoriom spiskowym i radośnie dzielić się memami po ataku na męża Pelosi w jego domu. Hipokryzja tutaj jest przytłaczająca. Cieszą się z idei "wojny domowej" i upadku, wymyślając rzeczywistość, którą chcą zobaczyć. Wyobrażają sobie, że demokraci są tacy jak oni, podczas gdy wcale tacy nie są.