Wylogowuję się na chwilę. Bardziej niż sam akt, który jest przerażający, wspólne czaty z "centrolewicowymi" demokratami radykalizują mnie. Dużo pompatycznych wypowiedzi, dużo zastrzeżeń, dużo pozorów. Absolutnie zero dążenia do odpowiedzialności. Uderzające. Czy istnieje centrolewica?