"Iryna szybko przyjęła swoje nowe życie w Stanach Zjednoczonych." "Pracowała w restauracji z pizzą, opiekowała się zwierzętami, pomagała w ośrodku dla seniorów i często jeździła tym samym pociągiem. Pierwszego dnia, gdy mogła zacząć pracować, otrzymała tutaj pozwolenie na pracę i zdobyła pracę już pierwszego dnia." "Iryna miała również głęboką miłość do zwierząt. Często opiekowała się zwierzętami sąsiadów, a wielu z sentymentem pamięta, jak spacerowała z nimi po okolicy, zawsze z promiennym uśmiechem. Choć lubiła przygody, zwiedzanie i odkrywanie nowych miejsc z bliskimi przyjaciółmi, Iryna była także duszą domową, najszczęśliwsza, gdy była otoczona rodziną i bliskimi." „Kochala Amerykę. Pochowamy ją tutaj,” powiedziała jej rodzina.