Stawiłem czoła 33 latom więzienia za przestępstwo, którego nie popełniłem, jako kara za stanie w obronie mieszkańców Nowego Jorku, za odmowę grania w politykę. Powiedziano mi: "Eric, bądź Demokratą." Odpowiedziałem: Nie, "Będę dobrym burmistrzem dla ludzi Nowego Jorku, którzy mnie wybrali." Musiałem milczeć, gdy moja sprawa była w sądzie. Teraz mogę mówić. I będę.