obserwowanie ludzi o obiektywnie wyjątkowej inteligencji ogólnej, którzy nieustannie nie potrafią zrozumieć podstawowych intuicji społecznych, w tym tych związanych z poruszaniem się w strukturach władzy, sprawia, że zastanawiam się, czy myśliciele społeczni z XIX-XX wieku, którzy w przeważającej mierze modelowali wszystko jako wynik klasy, posługiwali się bardziej efektywnymi modelami świata niż nasz obecny paradygmat, który zamiast tego domyślnie opiera się na IQ.
109,53K