Czasami robię coś, co nazywam „trollingiem”, przy czym „trolling” oznacza, że publikuję coś, co jest oczywiście błędne na pierwszy rzut oka, co jest sygnałem dla moich czytelników, że wiem, co jest właściwe i oni też to wiedzą, ale „odgrywam rolę”, jakby to powiedzieć, publikując TAK, JAKBYM był nieświadomy, aby satyryzować ludzi tutaj, którzy są NAPRAWDĘ nieświadomi, w takim przypadku wszyscy się śmiejemy. Ale czasami publikuję szczerze i okazuje się, że to, co mówiłem, było niezamierzenie, ale oczywiście błędne, a opublikowałem to z miejsca głębokiej ignorancji i braku inteligencji, ale moi czytelnicy po prostu zakładają, że „trollowałem”, w takim przypadku mają dobrą zabawę, a ja płaczę, zasypiając, pusty w duszy, znowu sam i niekochany.
47,86K