wyborcy odwracają się od Demokratów i skrajnej lewicy, ponieważ gospodarka nie nadąża za obietnicami kulturowymi. nie można krzyczeć blm / „milionerzy nie powinni istnieć” / „żaden człowiek nie jest nielegalny”, podczas gdy koszty życia przytłaczają te same grupy w głęboko niebieskich miastach. dlatego agenda obfitości ma znaczenie. więcej budowy oznacza tańsze domy i artykuły spożywcze, godne płace i przestrzeń dla użytecznych firm do rozwoju. to pomaga gospodarce rzeczywiście spełniać retorykę sprawiedliwości społecznej. gospodarka oparta na podatkach, wydatkach i regulacjach głównie chroni uprzywilejowanych poszukiwaczy czynszów i urzędników. im dłużej anty-obfitościowi liberałowie/lewacy trzymają się jakiejś jej odmiany, tym bardziej wyborcy myślą, że ich oszukujemy.
9,24K