Gubernator Pritzker i burmistrz Johnson pozwalają najgorszym z najgorszych na swobodne poruszanie się. Wolą grać w politykę i być "stanem sanktuarium" niż rzeczywiście chronić swoich obywateli. Debata na temat tzw. "polityki sanktuariów" sprowadza się do jednego prostego pytania: czy stoisz po stronie przestrzegających prawa Amerykanów, czy po stronie przestępczych nielegalnych imigrantów?
90,1K