Miałem wiele 100x i kilka 1,000x w ciągu ostatnich dwóch lat lub coś w tym stylu. goat, fartcoin, griffain, coq inu i ostatnio final boss, żeby wymienić tylko kilka… wygrane zdecydowanie przewyższają straty z ciągłego klikania, mimo że jest to psychicznie wyczerpujące i czasami przygnębiające. Nawet gdy próbuję swingować większe pozycje z "fundamentalnymi" inwestycjami, nic nie dorównuje czysto spekulacyjnym grze z perspektywy pnl. Nie wiem, czy to mówi więcej o mnie, czy o stanie branży (lub o obu). Rzeczy, które powinny dobrze wypaść, są - w większości - już ugotowane. Martwię się, że spekulacyjna premia zniknęła dla większości aktywów w tej przestrzeni.