Coś, co muszę z siebie wyrzucić… Moje pierwsze (i prawdopodobnie jedyne) gorące zdanie: Jeśli jesteś znanym artystą z najwyższej półki, nie bój się dzielić sztuką innych artystów, którzy nie są na szczycie. Nie ma wątpliwości, że więksi artyści będą mieli lepszy zasięg przy swoich nowych wydaniach itd. Dlaczego nie wykorzystać SWOJEJ sieci i nie pomóc oświetlić artysty, który ledwo ma jakiekolwiek zaangażowanie? Nie masz pojęcia, jak wiele to dla nich znaczy. Zaufaj mi. Byłem tam. TY również na pewno tam byłeś. Nie mam na myśli retweetowania każdego pojedynczego posta, ale jeśli zobaczysz coś fajnego lub się z tym utożsamiasz, jeden retweet zrobi cuda i przekroczy granice naszych sieci. Jestem całym sercem za niedocenianymi i niedostatecznie reprezentowanymi pracującymi artystami, którzy w większości przypadków mają znakomitą sztukę. Chociaż świetnie jest oświetlać wielkie nazwiska w web3, nie zapominajmy o innych zasługujących, ale mniej znanych nazwiskach. W ten sposób budujemy.