Wiele politycznych dysfunkcji to po prostu funkcja systemu politycznego, który nie musi działać, aby gospodarka i społeczeństwo mogły funkcjonować, z wyjątkiem bardzo rzadkich przypadków. To, co polityka robi w międzyczasie, to zaspokaja publiczną potrzebę rozrywki.
Miło jest mieć poważnych ustawodawców, ale tak naprawdę nie *potrzebujemy* ich, jeśli nie musimy często uchwalać nowych ustaw. To jest w rzeczywistości oznaka odporności i zdrowia społeczeństwa, a nie upadku instytucjonalnego.
10,48K